Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
Dopiero później zestawiłem ze sobą te dwa fakty. To, że gościł w naszym domu i był obecny na moim przesłuchaniu w szkole muzycznej. Choć nie należał do kółka myśliwskiego, do którego zaliczali się prawie wszyscy adwokaci i prokuratorzy odwiedzający ojca, i nie uczestniczył w polowaniach, zawsze zajmował w naszym domu honorowe miejsce.
Gawryłowicz często brał mnie na kolana. Nie on jeden, rzecz jasna. Podczas tych towarzyskich zasiedzeń byłem przekazywany z rąk do rąk, z kolana na kolano, ojciec nie mógł się mną nacieszyć przed innymi, byłem bowiem potomkiem, w dodatku męskim, prawowitym spadkobiercą, kontynuacją wymierającej linii genealogicznej.
Kiedy Gawryłowicz zaczynał się
Dopiero później zestawiłem ze sobą te dwa fakty. To, że gościł w naszym domu i był obecny na moim przesłuchaniu w szkole muzycznej. Choć nie należał do kółka myśliwskiego, do którego zaliczali się prawie wszyscy adwokaci i prokuratorzy odwiedzający ojca, i nie uczestniczył w polowaniach, zawsze zajmował w naszym domu honorowe miejsce.<br>Gawryłowicz często brał mnie na kolana. Nie on jeden, rzecz jasna. Podczas tych towarzyskich zasiedzeń byłem przekazywany z rąk do rąk, z kolana na kolano, ojciec nie mógł się mną nacieszyć przed innymi, byłem bowiem potomkiem, w dodatku męskim, prawowitym spadkobiercą, kontynuacją wymierającej linii genealogicznej.<br>Kiedy Gawryłowicz zaczynał się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego