siebie kilkanaście Twarzy chłopskich i tyleż par oczu, pełnych ciekawości i zaufania. Przybladł nieco; teraz dopiero zdał sobie sprawę z całej wagi kroków, które przedsięwziąć zamierzał -- Byłem tej niedzieli w Kaliszu... Mówią tam, że za kilka tygodni, na koniec miesiąca maja pono, zjechać ma do Warszawy, stolicy naszego kraju, najjaśniejszy imperator Mikołaj, który tam na króla polskiego koronować się będzie... Wedle mojego pomyślenia, sposobność to najlepsza, aby, wszystkie włościan wsi naszej spisawszy utrapienia i krzywdy, petycję takową prosto u stóp tronu cesarskiego złożyć!<br>Chłopi słuchali z wybałuszonymi nabożnie ślepiami.<br>Jeden tylko Derkacz spod pieca uśmiechał się jakoś krzywo i nieznacznie, jakby