Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie
Nr: 20.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
dziennikarzy, był już spokojny. Dezaprobatę wobec wystąpienia Płażyńskiego ograniczył do tego, że publicznie zastanawiał się, jak można łączyć funkcję marszałka Sejmu "z taką aktywnością polityczną".
Kolejny akt dramatu rozegrał się w niedzielę w Zakopanem, gdzie prawica w każdych wyborach uzyskuje znakomite wyniki. Właśnie tam Krzaklewski zareagował szybko zarówno na sobotni incydent, jak i na list kilkunastu parlamentarzystów (m.in. marszałek Senatu Alicji Grześkowiak) oraz działaczy małopolskiej "S" i samorządowców z Zakopanego. Domagali się oni, by przewodniczący dla dobra prawicy pilnie podjął decyzję, czy będzie kandydował na prezydenta. W samo południe Krzaklewski oznajmił: - Ten apel spowoduje, że przyspieszę podjęcie decyzji o kandydowaniu
dziennikarzy, był już spokojny. Dezaprobatę wobec wystąpienia Płażyńskiego ograniczył do tego, że publicznie zastanawiał się, jak można łączyć funkcję marszałka Sejmu "z taką aktywnością polityczną". <br>Kolejny akt dramatu rozegrał się w niedzielę w Zakopanem, gdzie prawica w każdych wyborach uzyskuje znakomite wyniki. Właśnie tam Krzaklewski zareagował szybko zarówno na sobotni incydent, jak i na list kilkunastu parlamentarzystów (m.in. marszałek Senatu Alicji Grześkowiak) oraz działaczy małopolskiej "S" i &lt;orig&gt;samorządowców&lt;/&gt; z Zakopanego. Domagali się oni, by przewodniczący dla dobra prawicy pilnie podjął decyzję, czy będzie kandydował na prezydenta. W samo południe Krzaklewski oznajmił: - Ten apel spowoduje, że przyspieszę podjęcie decyzji o kandydowaniu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego