wszystko skutki, jakby negatywnej selekcji, która, właściwie, obowiązywała do niedawna, w naszym szkolnictwie, kto szedł w ogóle do szkolnictwa, no, mi się wydaje, że ludzie, którzy jakby bez inicjatywy, którzy bali się troszeczkę, gdzieś ruszenia na, na szersze wody, ewentualnie panie, które traktowały, bo to zawód właśnie sfeminizowany, który traktowały, jako taki, dobrą formę, bo troszkę w domu, trochę w pracy, nie za wiele godzin, można było mieć urlop długi, także to niestety to funkcjonuje nadal i efekt ten końcowy jest taki, że ten poziom nauczycieli <gap></><br><who3> - Panie Stanisławie, panie Stanisławie, to do tego wszystkiego właściwie nikt nie ma wątpliwości, pytanie brzmi podstawowe