Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o meblach,o zdrowiu,o pracy,o kotach
Rok powstania: 2001
do kupienia. Sosnę muszę wziąć, bo ja nie mam sosny nic. No. No, no, będę brał . Aha. Ja będę miał chyba okna dla pana. Tylko w sobotę będę u tego gościa dopiero. Ale to już później to pan tam powiesi musi, czy coś. Stanęło w końcu, nie wiem, co tam jeszcze by było, ale okien sporo. Ja jutro w sobotę mam u niego być w Podkowie Leśnej i on ma tam właśnie między innymi. Ja powiedziałem, ze mam wykonawcę. Pomyślałem o Krzysiu, zapomniałem o panu. Tak to zawsze Krzysiowi dawałem. No. Kurde, tak mi jakoś z głowy wyleciało. No cholera, z głowy
do kupienia.<pause> Sosnę muszę wziąć, bo ja nie mam sosny nic.<pause> No.<pause> No, no, będę brał <pause>. Aha.<pause> Ja będę miał chyba okna dla pana.<pause> Tylko w sobotę będę u tego gościa dopiero. Ale to już później to pan tam powiesi musi, czy coś.<pause> Stanęło w końcu, nie wiem, co tam jeszcze by było, ale okien sporo. Ja jutro w sobotę mam u niego być w Podkowie Leśnej i on ma tam właśnie między innymi. Ja powiedziałem, ze mam wykonawcę. Pomyślałem o Krzysiu, zapomniałem o panu. Tak to zawsze Krzysiowi dawałem. No.<pause> Kurde, tak mi jakoś z głowy wyleciało.<pause> No cholera, z głowy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego