też przebywający w &lt;name type="place"&gt;Warszawie&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Zijad Cattan&lt;/&gt;, wiceminister obrony &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt;. W polskiej strefie w &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt; pracuje 40 polskich pilotów. Wykonują loty transportowe, rozpoznawcze oraz przewożą rannych.<br>&lt;au&gt;&lt;gap&gt;, PAP&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1 type="comm"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;SPECJALNIE DLA "RZECZPOSPOLITEJ"&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Tomasz Hypki ekspert ds. lotnictwa, wydawca miesięcznika "Skrzydlata Polska"&lt;/&gt;<br><br>Moim zdaniem pilot nie lądował awaryjnie. Sokół ma na tyle mocną strukturę kadłuba, że w wypadku awaryjnego lądowania załoga powinna być bezpieczna. Z pierwszych informacji wynika zaś, że śmigłowiec po prostu runął na ziemię, i to dziobem. Mógł zostać trafiony z granatnika przeciwpancernego czy karabinu maszynowego. Mógł też na niskiej wysokości (do 20 metrów) podnieść z ziemi jakiś przedmiot, np. kamień, który trafił