obojętnego właściciela biura młody chłopak mówił do kolegi przeglądającego oferty ze zdjęciami: "Ta jest dobra. Tę też przerabiałem. Z tą nie ma sensu się spotykać, kiepska w łóżku". Na samą myśl o poszukiwaniu swej drugiej, upragnionej połowy metodą prób i błędów - jazda próbna odgrywa tu nadrzędną rolę, bo, jak twierdzą klubowicze, "kota w worku nie będę kupował" - robi mi się niedobrze. Jak tu mówić o romantyzmie, kiedy wiadomo, że "każdy z każdym" z tego zaklętego kręgu to robił? Wiadomo, że nikt nie weźmie sobie na głowę niedoświadczonej dziewicy, a jeśli w ogłoszeniu stoi: "szukam pani z temperamentem", to znaczy, że zainteresowanemu