Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
wie, to po co pan pyta, i w ogóle, niech mnie pan puści, bo muszę wracać do domu.
- Wrócisz. Powiedziałem, żebyś się nie bał. Ja ci nic złego nie zrobię. Powiedz mi tylko, kto z tobą przyszedł?
- Powiedziałem panu, że sam tu przyszedłem.
- Was jest trzech w leśniczówce. Gdzie twoi koledzy?
- Nie wiem.
- Widziałem jeszcze jedną dziewczynkę. - Nic nie wiem.
- Bujasz.
- A pan niepotrzebnie mnie pyta.
Nieznajomy mocniej ścisnął jego ramię. Głos jego zabrzmiał ostro, przynaglająco:
-Chciałem z tobą łagodnie, ale widzę, że mnie nie zrozumiałeś. Zastanów się.
Perełka znów zadygotał ze strachu. Miał takie wrażenie, że cała krew odpływa mu
wie, to po co pan pyta, i w ogóle, niech mnie pan puści, bo muszę wracać do domu.<br> - Wrócisz. Powiedziałem, żebyś się nie bał. Ja ci nic złego nie zrobię. Powiedz mi tylko, kto z tobą przyszedł?<br> - Powiedziałem panu, że sam tu przyszedłem.<br> - Was jest trzech w leśniczówce. Gdzie twoi koledzy?&lt;page nr=142&gt;<br> - Nie wiem.<br> - Widziałem jeszcze jedną dziewczynkę. - Nic nie wiem.<br> - Bujasz.<br> - A pan niepotrzebnie mnie pyta.<br>Nieznajomy mocniej ścisnął jego ramię. Głos jego zabrzmiał ostro, przynaglająco:<br> -Chciałem z tobą łagodnie, ale widzę, że mnie nie zrozumiałeś. Zastanów się.<br>Perełka znów zadygotał ze strachu. Miał takie wrażenie, że cała krew odpływa mu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego