często ofiary wypadków drogowych. <br>Rodakowi, rzuconemu losem w inne kraje, krzyże i kapliczki wiążą się z obrazem ojczystego kraju, podobnie jak łany zbóż, wierzby, chałupy z bielonymi ścianami, śpiew skowronka polatującego w skwarze południa nad oraczem. Jeszcze teraz, podróżując po Polsce, spotykamy przydrożne krzyże, kapliczki ozdobione girlandami sztucznych kwiatów i kolorowymi, trzepoczącymi na wietrze wstążkami, napiętymi jak struny. Dawniej kapliczki były mniej strojne, zdobiono je świeżym kwieciem, za to stało ich bez porównania więcej, po kilka lub nawet kilkanaście w jednej wiosce i na prowadzących do niej drogach. Były ich tysiące. Na samych Kurpiach Adam Chętnik szacował w drugiej połowie XIX