rękach von Boldta i że nie odzyska wolności, jeśli w ogóle odzyska wolność, wcześniej niż następnego dnia. Wiedział, że rozmowa z generałem nie będzie łatwa, miał jednak w ręku niebagatelne atuty. Nie starczyło co prawda czasu na odtworzenie treści zaszyfrowanej notatki, ale Kloss był pewien, że to właśnie von Boldt kontaktował się z Kirsthovenem za pośrednictwem Ingrid. Stolp, powiedzmy, poprzedniego dnia, doręczył pannie Kield kartkę do rezydenta amerykańskiego wywiadu, a niedługo potem generał dowiedział się (może od Schultza, bo Schultz odgrywał w tym jednak jakąś rolę), że Ingrid pracuje dla gestapo.<br>Przestraszył się dekonspiracji i postanowił działać natychmiast.<br>Czy kazał zlikwidować