czy nie, bo jest część katolików, która wyznaje zasadę, że należy starać się być blisko Boga, a nie Kościoła. Gorzej, że jasno dał ci do zrozumienia, że nie ma zamiaru respektować bardzo ważnych dla ciebie zasad: jednego z sakramentów, chęci założenia rodziny, posiadania dzieci. Łatwiej kogoś zmusić do chodzenia do kościoła niż do traktowania z szacunkiem drugiego człowieka. To, że ty stale kupujesz prezerwatywy, jest już czymś kuriozalnym - przyznam, że do tej pory nie zetknęłam się z takim przypadkiem. Prezerwatywa to jedyny środek antykoncepcyjny, który mężczyźni w Polsce starają się zapewniać swojej partnerce, to minimum odpowiedzialności i minimum kultury. Wygląda na