Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
ale tylko on może nas zaprowadzić do zabójców.
- Co zatem pan proponuje, komisarzu? - dopytywał się prokurator Rafał M. z Prokuratury Wojewódzkiej w S.
- Chcę go śledzić przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, do skutku, aż zaprowadzi nas do tego faceta, którego portret mamy.
- Jest pan pewien, że zaprowadzi?
- Tak - odrzekł krótko komisarz. - Jeżeli aresztujemy Jakuba B., tamten się wystraszy i ucieknie, a my nie wiemy nawet, gdzie go szukać.
- Nie udało się go zidentyfikować? - zapytał prokurator.
- Niestety, nie.
Cztery dni później, w sobotę, wywiadowcy powiadomili komisarza, że Jakub B., śledzony bez przerwy uczeń technikum elektrycznego, wybrał się na dyskotekę do wsi
ale tylko on może nas zaprowadzić do zabójców.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Co zatem pan proponuje, komisarzu?&lt;/&gt; - dopytywał się prokurator Rafał M. z Prokuratury Wojewódzkiej w S.<br>&lt;q&gt;- Chcę go śledzić przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, do skutku, aż zaprowadzi nas do tego faceta, którego portret mamy.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Jest pan pewien, że zaprowadzi?&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Tak&lt;/&gt; - odrzekł krótko komisarz. &lt;q&gt;- Jeżeli aresztujemy Jakuba B., tamten się wystraszy i ucieknie, a my nie wiemy nawet, gdzie go szukać.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Nie udało się go zidentyfikować?&lt;/&gt; - zapytał prokurator.<br>&lt;q&gt;- Niestety, nie.&lt;/&gt;<br>Cztery dni później, w sobotę, wywiadowcy powiadomili komisarza, że Jakub B., śledzony bez przerwy uczeń technikum elektrycznego, wybrał się na dyskotekę do wsi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego