ok. 90 żołnierzy (o kilkunastu więcej niż podczas inwazji), a ponad pół tysiąca zostało rannych. Śmierć poniosło też 700-900 Irakijczyków.&lt;/&gt;<br>Amerykanie jednak nie zamierzają ustąpić. Minister obrony &lt;name type="person"&gt;Donald Rumsfeld&lt;/&gt; przekonywał wczoraj, że &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"mała banda terrorystów nie będzie decydować o losie 25 milionów Irakijczyków"&lt;/&gt;&lt;/&gt;, i oświadczył, że próba wzniecenia powstania ludowego, podjęta przez szyickiego przywódcę &lt;name type="person"&gt;Muktadę as-Sadra&lt;/&gt;, spaliła na panewce. Szef resortu obrony zapowiedział też, że około 20 tys. żołnierzy, którzy mieli latem wrócić do &lt;name type="place"&gt;USA&lt;/&gt; po rocznej służbie w &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt;, zostanie na miejscu kilka miesięcy dłużej.<br>Polski minister spraw zagranicznych &lt;name type="person"&gt;Włodzimierz Cimoszewicz&lt;/&gt; wykluczył zwiększenie liczebności polskich żołnierzy w &lt;name type="place"&gt;Iraku