Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1937
się złóż!
Męko, nadmierna Męko,
Zmalej i skurcz się i znuż!


ŻOŁNIERZ

Wrócił żołnierz na wiosnę z wojennej wyprawy,
Ale bardzo niemrawy i bardzo koślawy.

Kula go tak schłostała po nogach i bokach,
Że nie mógł iść inaczej, jak tylko w podskokach.

Stał się smutku wesołkiem, skoczkiem swej niedoli,
śmieszył ludzi tym bólem, co tak skacząc boli.

Śmieszył skargi hołubcem i żalu wyrwasem
I żmudnego cierpienia nagłym wywijasem.

Zwlókł się do swej chałupy: "Idź precz popod płoty,
Niepotrzebny nam skoczek w polu do roboty!''

Pobiegł do swego kuma, co w kościele dzwonił,
Lecz ten nie chciał go poznać i kijem postronił
się złóż!<br>Męko, nadmierna Męko,<br>Zmalej i skurcz się i znuż!&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;ŻOŁNIERZ&lt;/&gt;<br><br>Wrócił żołnierz na wiosnę z wojennej wyprawy,<br>Ale bardzo niemrawy i bardzo koślawy.<br><br>Kula go tak schłostała po nogach i bokach,<br>Że nie mógł iść inaczej, jak tylko w podskokach.<br><br>Stał się smutku wesołkiem, skoczkiem swej niedoli,<br>śmieszył ludzi tym bólem, co tak skacząc boli.<br><br>Śmieszył skargi hołubcem i żalu &lt;orig&gt;wyrwasem&lt;/&gt;<br>I żmudnego cierpienia nagłym wywijasem.<br><br>Zwlókł się do swej chałupy: "Idź precz popod płoty,<br>Niepotrzebny nam skoczek w polu do roboty!''<br><br>Pobiegł do swego kuma, co w kościele dzwonił,<br>Lecz ten nie chciał go poznać i kijem &lt;orig&gt;postronił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego