Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
jest scena, w której żona prezydenta bierze pieniądze na hospicjum, to znaczy to tylko tyle i nic więcej. Niech ci, którzy rwą się do ataków, najpierw powiedzą, ile sami takich hospicjów zbudowali.

Przekonywał pan jeszcze niedawno w książce "Kartki z dziennika", że nie chce się pan zajmować aferami korupcyjnymi, biskupem molestującym wiernych, pokoleniem pampersów. Co się stało, że zmienił pan zdanie?

- Ta powieść nie jest o polityce, tylko o naszej świadomości. Nie chcę moimi książkami zmieniać świata. Mam dość pesymistyczny pogląd na naturę rzeczy i uważam, że świat jest raczej nienaprawialny. A jeżeli ktoś próbuje go energicznie naprawiać, ściąga na nas
jest scena, w której żona prezydenta bierze pieniądze na hospicjum, to znaczy to tylko tyle i nic więcej. Niech ci, którzy rwą się do ataków, najpierw powiedzą, ile sami takich hospicjów zbudowali.&lt;/&gt; <br><br>&lt;who3&gt;Przekonywał pan jeszcze niedawno w książce "Kartki z dziennika", że nie chce się pan zajmować aferami korupcyjnymi, biskupem molestującym wiernych, pokoleniem pampersów. Co się stało, że zmienił pan zdanie? &lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;- Ta powieść nie jest o polityce, tylko o naszej świadomości. Nie chcę moimi książkami zmieniać świata. Mam dość pesymistyczny pogląd na naturę rzeczy i uważam, że świat jest raczej nienaprawialny. A jeżeli ktoś próbuje go energicznie naprawiać, ściąga na nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego