Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 38
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
pardon, warkocz Maryny stał się również szybko naszym udziałem.
Długo musiał główkować kucharz z Polan nad strategią drugiego dania. Jak wiadomo, Jan Krzeptowski spędzał na łonie natury większość roku. Dlatego nie dziwi zupełnie fakt, że podawane w Kościelisku jadło jego imienia składa się z polędwicy (czuć ją niedźwiedziną), schabu (z myśliwska zwanego combrem) oraz charakterystycznej dla XIX-wiecznej diety górali polskich grzanki, zatopionej w sosie z borowików.
Moje czwarte tego dnia zaskoczenie nie miało granic, ale najlepsze zostawiam na koniec. Fakt braku jakiejkolwiek gotówki u mojego towarzysza skończył się tragicznie dla mojej kieszeni. No, ale to ja jestem teraz jego wierzycielem
pardon, warkocz Maryny stał się również szybko naszym udziałem.<br>Długo musiał główkować kucharz z Polan nad strategią drugiego dania. Jak wiadomo, Jan Krzeptowski spędzał na łonie natury większość roku. Dlatego nie dziwi zupełnie fakt, że podawane w Kościelisku jadło jego imienia składa się z polędwicy (czuć ją niedźwiedziną), schabu (z myśliwska zwanego combrem) oraz charakterystycznej dla XIX-wiecznej diety górali polskich grzanki, zatopionej w sosie z borowików.<br>Moje czwarte tego dnia zaskoczenie nie miało granic, ale najlepsze zostawiam na koniec. Fakt braku jakiejkolwiek gotówki u mojego towarzysza skończył się tragicznie dla mojej kieszeni. No, ale to ja jestem teraz jego wierzycielem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego