Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
ufundowały zakłady Stomil - komplet pokrowców na siedzenia i kierownicę. Trzecie miejsce i pasek antystatyczny otrzymuje załoga numer trzydzieści jeden.
Piekarski wrócił do stolika, przy którym siedzieli Molenda i Kurawicz ze swym pilotem.
- Panie - zachwycił się Kurawicz - to ja cały czas myślałem, że pan masz takiego hopla i za dziękuję karku nadstawiasz. A tu widzę, że było o co się ścigać. Takie porządne pokrowce, panie, na lata. 1 to futro, panie, na kierownicę, żeby się ręce nie ślizgały. Takiego to nawet hrabia Potocki z Łańcuta nie miał.
- Podoba się panu? - spytał Piekarski.
- Panie Eugeniuszu, toć ja musiałbym oczu nie mieć, żeby mnie
ufundowały zakłady Stomil - komplet pokrowców na siedzenia i kierownicę. Trzecie miejsce i pasek antystatyczny otrzymuje załoga numer trzydzieści jeden.<br>Piekarski wrócił do stolika, przy którym siedzieli Molenda i Kurawicz ze swym pilotem.<br>- Panie - zachwycił się Kurawicz - to ja cały czas myślałem, że pan masz takiego hopla i za dziękuję karku nadstawiasz. A tu widzę, że było o co się ścigać. Takie porządne pokrowce, panie, na lata. 1 to futro, panie, na kierownicę, żeby się ręce nie ślizgały. Takiego to nawet hrabia Potocki z Łańcuta nie miał.<br>- Podoba się panu? - spytał Piekarski.<br>- Panie Eugeniuszu, toć ja musiałbym oczu nie mieć, żeby mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego