polega ten paradoks, o którym Ojciec mówi, że z jednej strony Ojciec Święty jest tak popularną osobą, a z drugiej strony jest tak często nie rozumiany?<br> Głównie - jak sądzę - z pewnego rozmachu tego pontyfikatu, który można po prostu nazwać wielkim pontyfikatem.<br> Co do tego zgadzają się niemal wszyscy biografowie Papieża, nawet ci nieprzychylni.<br> Tak, ale mnie chodzi o pewien większy, niż się często domyślamy, horyzont zdarzeń obejmowanych przez Papieża, o płynącą z tego pomoc w naszym samorozumieniu siebie i świata, w którym żyjemy, o profetyczny wymiar tego pontyfikatu, a nie o porównywanie go z pontyfikatami jego poprzedników. Oczywiście, także gdybyśmy się skupili