odrzekł dyrektor. - Panie Ferdynandzie, pan jest jedyny do zabawy.<br>Jednocześnie nacisnęli guzik i wtedy zebrani w hallu goście zobaczyli nagle ze zgrozą, że winda jedzie w kierunku ósmego piętra, nie zatrzymuje się na nim, ale je mija, mija potem strych, który znajduje się nad ósmym piętrem, i przez dach, który ni stąd, ni zowąd przed nią się otwiera, ulatuje w kierunku bladoniebieskiego, pokrytego lekkimi obłoczkami nieba.<br><br><br>VIII<br><br>Portier popatrzył do góry na znikającą w przestworzach windę, podrapał się w głowę - i natychmiast tuż obok schodów wywiesił kartkę:<br><br>Dziś winda nieczynna<br><br>Tymczasem w górze Ferdynand i dyrektor nie bardzo wiedzieli, co się