aby wypytać ją o szczegóły z życia córki i obejrzeć pokój dziewczyny. Miał nadzieję, że może tam natrafi na ślad tajemniczego Jacka i innych mężczyzn, z którymi się spotykała.<br>Jadwiga K. niewiele jednak wiedziała o życiu osobistym córki. Podkomisarz zastał u niej podpitego mężczyznę, a na stole, obok butelki popularnej, niedrogiej wódki, było piwo i śledzie. Jadwiga K. pochlipywała, była również "wstawiona" i twierdziła, że upiła się, by lepiej znieść ból po stracie jedynego dziecka.<br>Przeglądając rzeczy Marzeny podkomisarz zdziwił się, że są one jakby "wyprane", "wyczyszczone" z cech osobowych dziewczyny. Wszystko tu było "typowe" i "charakterystyczne" dla niewykształconych panien w