Typ tekstu: Książka
Autor: Bukowski Marek
Tytuł: Wysłannik szatana
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1997
ile?
Wysupłuję jeden z banknotów otrzymanych wczoraj od Zigiego. Pokazuję mu.
- Czyj to lokal?
- Muszę coś odebrać od znajomego.
Kiwa głową na zgodę. Wstaje. Ma z metr czterdzieści parę wzrostu, skudlone włosy i wygląda na kogoś, komu nie wiedzie się w życiu. Skąd to wiem? Wiem i tyle. Widzisz takiego niemotę na ulicy i od razu wiadomo, co o nim sądzić. Rzadko się mylę w takich przypadkach.
Prowadzi mnie ciasną sztolnią, muszę iść na czworakach, by się jakoś nią przecisnąć, aż moje brzuszysko utyka w ciasnym przejściu, po szarpaninie udaje mi się przedostać. Przysięgam ci, jak to się skończy, to odchudzę
ile?<br>Wysupłuję jeden z banknotów otrzymanych wczoraj od Zigiego. Pokazuję mu.<br>- Czyj to lokal?<br>- Muszę coś odebrać od znajomego.<br>Kiwa głową na zgodę. Wstaje. Ma z metr czterdzieści parę wzrostu, skudlone włosy i wygląda na kogoś, komu nie wiedzie się w życiu. Skąd to wiem? Wiem i tyle. Widzisz takiego niemotę na ulicy i od razu wiadomo, co o nim sądzić. Rzadko się mylę w takich przypadkach.<br>Prowadzi mnie ciasną sztolnią, muszę iść na czworakach, by się jakoś nią przecisnąć, aż moje brzuszysko utyka w ciasnym przejściu, po szarpaninie udaje mi się przedostać. Przysięgam ci, jak to się skończy, to odchudzę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego