Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
parę lat temu... Każdą z was, dziewuszki, złapałbym i podniósł, że ech! Brygida mogłaby coś ze sobą zrobić... jakoś wreszcie zadbać o siebie... i, do cholery, jak wychodzę do biura, to niech przynajmniej nie dotyka mi marynarki tymi rękoma od papek i pieluch... a Gloria mogłaby się wreszcie nauczyć do nocnika...
Ale co tam te tutaj dziewczyny... Sylwia na naszej recepcji to jest dopiero lacha! Żadna jej nie pobije. Pyton przy niej cały czas w stanie gotowości. A tu jest tak, jak być powinno... Do windy karta magnetyczna... do wejścia też. Cywilizacja dwudziestego pierwszego wieku. Wszystko jak należy. To naprawdę sukces
parę lat temu... Każdą z was, dziewuszki, złapałbym i podniósł, że ech! Brygida mogłaby coś ze sobą zrobić... jakoś wreszcie zadbać o siebie... i, do cholery, jak wychodzę do biura, to niech przynajmniej nie dotyka mi marynarki tymi rękoma od papek i pieluch... a Gloria mogłaby się wreszcie nauczyć do nocnika... <br>Ale co tam te tutaj dziewczyny... Sylwia na naszej recepcji to jest dopiero lacha! Żadna jej nie pobije. Pyton przy niej cały czas w stanie gotowości. A tu jest tak, jak być powinno... Do windy karta magnetyczna... do wejścia też. Cywilizacja dwudziestego pierwszego wieku. Wszystko jak należy. To naprawdę sukces
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego