Typ tekstu: Książka
Autor: Varga Krzysztof
Tytuł: Chłopaki nie płaczą
Rok: 1996
za to niebezpiecznie, żeby Matka mógł zobaczyć brata, który trzymał przed sobą jak chleb z solą wielkiego różowego słonia. Na chuj ten słoń? pyta się Matka. To prezent ślubny, kurwa, uspokój się, trzeba mu tłumaczyć jak dziecku. O kurwa, Matka już nie poznaje swojego brata. Dżaba, co się tak rozglądasz, nudzisz się? zapytał się stojący z tyłu Hipolit. Patrzę czy Kudłaty nie przyszedł, odpowiada Dżaba, którego głowa kręci się na wszystkie strony niczym czołgowa wieżyczka z szybkostrzelnym działkiem. A jak miał kurwa przyjść, wtrącił się Matka, skoro pół godziny temu do mnie dzwonił z Sulejówka, a przecież taksówki nie weźmie. Zarabia piętnaście
za to niebezpiecznie, żeby Matka mógł zobaczyć brata, który trzymał przed sobą jak chleb z solą wielkiego różowego słonia. Na chuj ten słoń? pyta się Matka. To prezent ślubny, kurwa, uspokój się, trzeba mu tłumaczyć jak dziecku. O kurwa, Matka już nie poznaje swojego brata. Dżaba, co się tak rozglądasz, nudzisz się? zapytał się stojący z tyłu Hipolit. Patrzę czy Kudłaty nie przyszedł, odpowiada Dżaba, którego głowa kręci się na wszystkie strony niczym czołgowa wieżyczka z szybkostrzelnym działkiem. A jak miał kurwa przyjść, wtrącił się Matka, skoro pół godziny temu do mnie dzwonił z Sulejówka, a przecież taksówki nie weźmie. Zarabia piętnaście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego