Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1983
Rok powstania: 1996
mu wyłożyć jego filozofię, w żadnej ówczesnej partii nie mieszczące się bogactwo jego myśli, opowiedziałem mu jego stosunek do spraw religii i jego śmierci. Słuchał z najwyższym zainteresowaniem. Dla niego, Rosjanina z generacji Brzozowskiego, to była postać bliska, odnajdywał w nim te same punkty newralgiczne, które sam z równą siłą odczuwał. Zacząłem mu opowiadać o "sprawie" i tu od pierwszej chwili zauważyłem zniecierpliwienie i prawie irytację, aż wybuchł: "Po co mi pan to wszystko opowiada, co mnie to może obchodzić, gdyby nawet tak było, gdyby w pewnej chwili uległ ohydnemu szantażowi, jakie to może mieć znaczenie!"
Cytuję te obie reakcje, charakterystyczne
mu wyłożyć jego filozofię, w żadnej ówczesnej partii nie mieszczące się bogactwo jego myśli, opowiedziałem mu jego stosunek do spraw religii i jego śmierci. Słuchał z najwyższym zainteresowaniem. Dla niego, Rosjanina z generacji Brzozowskiego, to była postać bliska, odnajdywał w nim te same punkty newralgiczne, które sam z równą siłą odczuwał. Zacząłem mu opowiadać o "sprawie" i tu od pierwszej chwili zauważyłem zniecierpliwienie i prawie irytację, aż wybuchł: "&lt;q&gt;Po co mi pan to wszystko opowiada, co mnie to może obchodzić, gdyby nawet tak było, gdyby w pewnej chwili uległ ohydnemu szantażowi, jakie to może mieć znaczenie!&lt;/&gt;"<br>Cytuję te obie reakcje, charakterystyczne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego