Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
1940



DZIEŃ DZISIEJSZY
Ten dzień, ten dzień dzisiejszy,
Jest gorzki jak cykuta,
Nocy najboleśniejszej
Wchłania mnie pierś rozpruta.

Niebo nade mną milczy,
Jęczą pode mną próżnie -
Już mowy ich tubylczej
Od śmierci nie odróżnię.

Niech będzie coraz krwawsze
Znamię karzącej ręki,
Niech wiszą już na zawsze
Ramiona mej udręki,

Niech odmęt najstraszniejszy
Ogarnie mnie nareszcie,
Tylko ten dzień dzisiejszy
Z przed oczu mych zabierzcie.

W przeczuciu mem dalekiem
Czuwają już zegary -
Ja chcę być także ćwiekiem
Z krzyża natchnionej wiary...

Niech młoty metalowe
Dźwigną swój ciężar dumny,
Niech spadną na mą głowę
I wbiją mnie do trumny.



DZIEŃ ZADUSZNY
Kiedy miedzianą
1940&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;DZIEŃ DZISIEJSZY&lt;/&gt;<br>Ten dzień, ten dzień dzisiejszy,<br>Jest gorzki jak cykuta,<br>Nocy najboleśniejszej<br>Wchłania mnie pierś rozpruta.<br><br>Niebo nade mną milczy,<br>Jęczą pode mną próżnie -<br>Już mowy ich tubylczej<br>Od śmierci nie odróżnię.<br><br>Niech będzie coraz krwawsze<br>Znamię karzącej ręki,<br>Niech wiszą już na zawsze<br>Ramiona mej udręki,<br><br>Niech odmęt najstraszniejszy<br>Ogarnie mnie nareszcie,<br>Tylko ten dzień dzisiejszy<br>Z przed oczu mych zabierzcie.<br><br>W przeczuciu mem dalekiem<br>Czuwają już zegary -<br>Ja chcę być także ćwiekiem<br>Z krzyża natchnionej wiary...<br><br>Niech młoty metalowe<br>Dźwigną swój ciężar dumny,<br>Niech spadną na mą głowę<br>I wbiją mnie do trumny.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;DZIEŃ ZADUSZNY&lt;/&gt;<br> Kiedy miedzianą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego