wyglądają na parę narzeczonych, która pomyliła kondukt.<br>Za nimi, jak <orig>drużbant</>, idzie mój dziadek.<br>Rano z kufra wyciągnął czarne trzewiki, które dla połysku przetarł skórką od słoniny, i ciemny garnitur, który zapamiętałem z dworca w Lidzie.<br>Kiedy wsiedliśmy do tramwaju, żeby dojechać do cmentarza, wszyscy nagle zaczęli się od nas odsuwać - tak pachniało naftaliną i <orig>adiekałonam</> "<foreign>Letnij bukiet</>", nawet pan Janek nie był rozmowny i stał odwrócony tyłem do dziadka w otwartych drzwiach tramwaju.<br>Tylko koszulę dziadek założył tę z poprzecieranym kołnierzykiem, spod którego zwisa krawat z wymalowanymi pośrodku palmami.<br>Za nami idzie gruby pan Longin, który w sąsiedztwie warzywnego sklepu