w takim razie ktoś może wygrać wybory w okręgu jednomandatowym, ale nie wejdzie do &lt;name type="org"&gt;Sejmu&lt;/&gt;, bo nie zmieści się w przysługującej partii puli mandatów. Może to dotyczyć np. tych kandydatów - podkreślał &lt;name type="person"&gt;Arkadiusz Kasznia&lt;/&gt; - którzy będą mieli w okręgu silnych rywali, odbierających im głosy.<br>&lt;name type="person"&gt;Dorn&lt;/&gt; bronił projektu. Argumentował, że partie w okręgach jednomandatowych będą zmuszone wystawiać najlepszych kandydatów, co zmniejszy &lt;q&gt;"przypadkowość"&lt;/&gt; składu &lt;name type="org"&gt;Sejmu&lt;/&gt;.<br>W styczniu ten sam projekt został odrzucony w pierwszym czytaniu. Tym razem są pewne szanse, choć niewielkie, że trafi do komisji. Sprawił to sprytny zabieg &lt;name type="org"&gt;PiS&lt;/&gt;, by dołączyć do niego zapisy o odbieraniu mandatów posłom skazanym prawomocnymi wyrokami. Akurat