klasa piąta, najbardziej od niej oddalona. Najsłynniejszych podróżników zdumiewa nieodgadniony sposób, którym na olbrzymie odległości porozumiewają się Murzyni; godne zastanowienia są sposoby małpoludów w szkole. Nic w tym przeto nie było dziwnego, że najpierw głośna historia z profesorem Gąsowskim, następnie facecja z wiecznym piórem, porwanym przez matematyka, znane były i pędrakom, i dryblasom z klas wyższych. Panowie profesorowie też wiedzieli o tym, że siódmoklasista Adam Cisowski jest wyjątkowym ananasem w szkolnym ogrodzie.<br>Cisowskiego mało to wszystko obchodziło, gdyż wybierał się nad morze, więc czasem pomrukiwał z radości. Wybierał właśnie książki, które należało przeczytać leżąc na piasku jak foka, gdy weszła do