kompanami w napadzie na sklep, znajdujący się na terenie warszawskiego bazaru Różyckiego. W trakcie "skoku" bandyci zabili dwóch dozorców, a trzeciego ciężko pobili. Kiedy "Korzeń" popełnił tę zbrodnię, miał już za sobą kilka wyroków, gdyż zaczął swą przestępczą działalność stosunkowo wcześnie. Mając piętnaście lat okradł pierwsze mieszkanie i zanim, jako pełnoletni, trafił w końcu do więzienia, był wielokrotnie zatrzymywany przez policję za kradzieże i pobicia.<br>Ostatnio Jacek K. znany jest policjantom z tego, że ilekroć zostaje zatrzymany za samowolne "przedłużenie" sobie przepustki z więzienia, jest natychmiast zwalniany, także - na telefoniczne polecenie sądu. Policjanci powiadają: <q>"to bardzo głupie uczucie, kiedy bandyta, którego