Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
plener, znaleźć stosowne miejsce, rozpalić ognisko i upiec w nim gęś w glinie. Entuzjastycznie nastawione do tej rozrywki towarzystwo liczyło osiem osób i dwa samochody.
Pertraktacje z właścicielką gęsi, prowadzone w jednej z podwarszawskich nadwiślańskich wsi, potrwały dość długo, konserwatywnie nastawiona właścicielka bowiem wytrwale odmawiała sprzedaży ptactwa w tak niestosownej porze roku, proponując dziwnemu towarzystwu odłożenie transakcji do listopada. Rozpalenie ogniska na błoniach w pobliżu rzeki, dokonane za pomocą zbieranego w okolicznych zagajnikach wilgotnego opału, również nieco się przeciągnęło. Jeszcze bardziej przeciągnęły się poszukiwania odpowiedniego gatunku gliny, wykopywanie jej w ciemnościach gołymi rękami i kradzież z sąsiedniego pola kartofli, mających służyć jako
plener, znaleźć stosowne miejsce, rozpalić ognisko i upiec w nim gęś w glinie. Entuzjastycznie nastawione do tej rozrywki towarzystwo liczyło osiem osób i dwa samochody.<br>Pertraktacje z właścicielką gęsi, prowadzone w jednej z podwarszawskich nadwiślańskich wsi, potrwały dość długo, konserwatywnie nastawiona właścicielka bowiem wytrwale odmawiała sprzedaży ptactwa w tak niestosownej porze roku, proponując dziwnemu towarzystwu odłożenie transakcji do listopada. Rozpalenie ogniska na błoniach w pobliżu rzeki, dokonane za pomocą zbieranego w okolicznych zagajnikach wilgotnego opału, również nieco się przeciągnęło. Jeszcze bardziej przeciągnęły się poszukiwania odpowiedniego gatunku gliny, wykopywanie jej w ciemnościach gołymi rękami i kradzież z sąsiedniego pola kartofli, mających służyć jako
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego