nie chorował. - Nie uskarżał się na nic, na żadne bóle głowy, przeziębienie, grypę - wspominał Borysewicz. Końskie zdrowie pomaga w treningu kolarskim, podczas którego trzeba być gotowym na jazdę w deszczu, śniegu, przy silnym wietrze, o każdej porze roku, z góry i pod górę, nocując w obskurnych hotelach, w ledwo wypranej pościeli. Słaby organizm w takich warunkach zawsze ulegnie. Tak jak słaby charakter. <br><br>Armstrong był jednak i pozostał twardzielem odpornym na trudności życiowe, stres, krytykę, jak się później okazało - również wycieńczającą chorobę. Pochodzi z biednej teksaskiej rodziny. Jego ojciec nazywał się Eddie Gunderson. Zostawił matkę kolarza tuż po urodzeniu Lance'a, zrzekając się