Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 35
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1988
takie możliwości. Klasa, o której opowiadałem, przeorała dosłownie średniowieczną świadomość szkoły. Na naszych oczach rodziło się wspaniałe zjawisko: dwudziestu kilku uczniów razem ze swymi mistrzami demonstrowało jawnie swą wolność i potrzebę samorozwoju. Pozostali nauczyciele zaskoczeni zostali siłą, żywotnością i dużą skutecznością tego ruchu. Przecież dotąd uczeń nie miał nic do powiedzenia w szkole. A tu uczniowie wymuszali zmiany w systemie nauczania.
- Jaką postawę przyjęli nauczyciele, nazwijmy ich: konserwatywni?
- Na początku atmosfera była luksusowa: nawet bardzo przeciętni nauczyciele osiągali w tej klasie znakomite wyniki. Traktowali tych uczniów jak żyłę złota, stąd brano olimpijczyków, tu się urządzało lekcje pokazowe i tak dalej. Ale
takie możliwości. Klasa, o której opowiadałem, przeorała dosłownie średniowieczną świadomość szkoły. Na naszych oczach rodziło się wspaniałe zjawisko: dwudziestu kilku uczniów razem ze swymi mistrzami demonstrowało jawnie swą wolność i potrzebę &lt;orig&gt;samorozwoju&lt;/&gt;. Pozostali nauczyciele zaskoczeni zostali siłą, żywotnością i dużą skutecznością tego ruchu. Przecież dotąd uczeń nie miał nic do powiedzenia w szkole. A tu uczniowie wymuszali zmiany w systemie nauczania.<br>- Jaką postawę przyjęli nauczyciele, nazwijmy ich: konserwatywni? <br>- Na początku atmosfera była luksusowa: nawet bardzo przeciętni nauczyciele osiągali w tej klasie znakomite wyniki. Traktowali tych uczniów jak żyłę złota, stąd brano olimpijczyków, tu się urządzało lekcje pokazowe i tak dalej. Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego