Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
moje biją w ogrodzie, u wrót którego stoi anioł z mieczem ognistym. Nie mogę tam wejść. Nigdy się tam nie przedostanę (...) Nie wolno mi, bo... te źródła wstydem tryskają jak fontanny" (Dz II 110).
Odmawia więc - zrezygnowania z własnego wstydu, ponieważ uważa, że stanowi on równie cenną cząstkę osobowości co pożądanie! Wreszcie pisarz, który, jak nikt inny, pohańbił klasy posiadające (bardziej nawet w Pornografii niż w Ferdydurke), mówi, że czuje się "przygotowany na przeżycie się tych treści, którymi faszerowała mnie epoka, na bankructwo socjalizmu, demokracji, scjentyfizmu, że prawie z niecierpliwością wyglądam nieuniknionej reakcji, prawie sam nią jestem!" (Dz II 85) Słowem
moje biją w ogrodzie, u wrót którego stoi anioł z mieczem ognistym. Nie mogę tam wejść. Nigdy się tam nie przedostanę (...) Nie wolno mi, bo... te źródła wstydem tryskają jak fontanny" (Dz II 110).<br>Odmawia więc - zrezygnowania z własnego wstydu, ponieważ uważa, że stanowi on równie cenną cząstkę osobowości co pożądanie! Wreszcie pisarz, który, jak nikt inny, pohańbił klasy posiadające (bardziej nawet w Pornografii niż w Ferdydurke), mówi, że czuje się &lt;q&gt;"przygotowany na przeżycie się tych treści, którymi faszerowała mnie epoka, na bankructwo socjalizmu, demokracji, scjentyfizmu, że prawie z niecierpliwością wyglądam nieuniknionej reakcji, prawie sam nią jestem!"&lt;/&gt; (Dz II 85) Słowem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego