dobrze wyglądać. Makijaż wykluczony, nawet tusz wodoodporny do rzęs się nie sprawdza. Inny problem to siniaki na twarzy, chociaż Agnieszka przyznaje, że rzadko kiedy opuszcza ring potłuczona. - Dobrze się bronię. Nigdy nie miałam rozciętego łuku ani złamanego nosa.<br><br>Iwonę Guzowską wygląd i aktorstwo na ringu nie interesuje. Przez pewien czas promotor upierał się, żeby robiła show i efektowne gesty, ale nie przekonał jej. - Jestem wojownikiem, do tego upartym - powiada. Zawsze musiało być tak, jak ona chce: żadnej reżyserii, pajacowania, tylko zaplecione warkoczyki, wazelina na twarz i trykot, koniecznie niebieski, bo na niebieski ma fisia, to jej kolor. I jeszcze spod tego