mają nie tylko seksuolodzy, ale chyba także wierni.<br><WHO3> Owszem, większość wierzących Polaków akceptuje antykoncepcję i rozpoczyna seks przed ślubem. To wiadomo od dawna. Ja rozumiem, że Kościół może mieć swój idealny model życia intymnego - nazwijmy go modelem heroicznym - i uważać, że pomaga on w zbawieniu. Niepokoi mnie tylko, że konsekwencją propagowania tego modelu jest powiększanie się liczby pacjentów, których muszę leczyć. Pacjentów z tzw. zaburzeniami eklezjogennymi, czyli spowodowanymi przez Kościół i jego nauczanie.<br>CKM: Może pan podać konkretne przykłady?<br><WHO3> Kościół traktuje masturbację jako zło, jako patologię. U człowieka, który się masturbuje w poczuciu, że grzeszy, powstaje kompleks onanistyczny. Trapi go silne