Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
drogi?", i nie na pierwszej randce, tylko najwcześniej na dziesiątej. A jednocześnie bardzo by lubił, żeby jako kobieta bezpruderyjna i umiarkowanie śmiała swoim brakiem zakłamanych zahamowań leczyła jego kompleksy i zakłamane zahamowania.
W efekcie kobieta jest przymuszana do wykonywania gigantycznego szpagatu i salta mortale w jednym. Musi dobrze wyglądać, bo przecież nie zwali na żonę, że jej krzywo wyprasowała sukienkę, rano podała kolczyki nie od pary i nie przypomniała o pójściu do fryzjera. Musi sprawnie myśleć i działać, jednocześnie nie wpędzając facetów w kompleksy, bo przecież nie daj Boże, jak który dojdzie do wniosku, że jego koleżanka po fachu jest mądrzejsza
drogi?", i nie na pierwszej randce, tylko najwcześniej na dziesiątej. A jednocześnie bardzo by lubił, żeby jako kobieta bezpruderyjna i umiarkowanie śmiała swoim brakiem zakłamanych zahamowań leczyła jego kompleksy i zakłamane zahamowania.<br>W efekcie kobieta jest przymuszana do wykonywania gigantycznego szpagatu i salta mortale w jednym. Musi dobrze wyglądać, bo przecież nie zwali na żonę, że jej krzywo wyprasowała sukienkę, rano podała kolczyki nie od pary i nie przypomniała o pójściu do fryzjera. Musi sprawnie myśleć i działać, jednocześnie nie wpędzając facetów w kompleksy, bo przecież nie daj Boże, jak który dojdzie do wniosku, że jego koleżanka po fachu jest mądrzejsza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego