Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
a ja, jak kto głupi, miast uprawiać sodomię, krzywdzić wdowy i sieroty, rabować na gładkiej drodze i składać fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu swemu, starałem się żyć przyzwoicie.
Otóż wyznaję, że nie lubię, gdy mnie kto usiłuje wepchnąć w taką sytuację, i nie znajduję racji, dla których miałbym na tę propozycję przystać. Raz jeszcze: mam nadzieję, iż moje opory wyraziwszy, nikogo z obecnych nie dotknąłem, byłoby to jak najdalsze od moich intencji.
Jacek SalijTo może ja od razu rzucę swoje dwa grosze w odpowiedzi na pytanie o Kołakowskiego jako historyka filozofii. Dla mnie odkrywcze, bardzo odkrywcze, było jego spojrzenie na dowód ontologiczny
a ja, jak kto głupi, miast uprawiać sodomię, krzywdzić wdowy i sieroty, rabować na gładkiej drodze i składać fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu swemu, starałem się żyć przyzwoicie.<br> Otóż wyznaję, że nie lubię, gdy mnie kto usiłuje wepchnąć w taką sytuację, i nie znajduję racji, dla których miałbym na tę propozycję przystać. Raz jeszcze: mam nadzieję, iż moje opory wyraziwszy, nikogo z obecnych nie dotknąłem, byłoby to jak najdalsze od moich intencji.&lt;/&gt;<br> &lt;hi&gt;Jacek Salij&lt;/hi&gt;&lt;who3&gt;To może ja od razu rzucę swoje dwa grosze w odpowiedzi na pytanie o Kołakowskiego jako historyka filozofii. Dla mnie odkrywcze, bardzo odkrywcze, było jego spojrzenie na dowód ontologiczny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego