Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Miecz przeznaczenia
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1992
także pryszczaty narzeczony i zapatrzona w niego zadartonosa narzeczona, w skupieniu i ciszy przysłuchiwało się dźwięcznej i melodyjnej balladzie śpiewanej przez dziewczynę w skromnej, niebieskiej sukience, siedzącą na podwyższeniu z lutnią opartą o kolano. Dziewczyna nie mogła mieć więcej niż osiemnaście lat i była bardzo szczupła. Jej włosy, długie i puszyste, miały kolor ciemnego złota. W momencie, gdy weszli, dziewczyna skończyła pieśń, podziękowała za gromki aplauz skinieniem głowy, potrząsnęła włosami.
- Witajcie, mistrzu, witajcie - Drouhard, świątecznie odziany, podskoczył do nich żywo, pociągnął ku środkowi składu. - Witajcie i wy, panie Gerard... Zaszczyconym... Tak... Pozwólcie... Cne panie, cni panowie! Oto gość nasz zaszczytny, co
także pryszczaty narzeczony i zapatrzona w niego &lt;orig&gt;zadartonosa&lt;/&gt; narzeczona, w skupieniu i ciszy przysłuchiwało się dźwięcznej i melodyjnej balladzie śpiewanej przez dziewczynę w skromnej, niebieskiej sukience, siedzącą na podwyższeniu z lutnią opartą o kolano. Dziewczyna nie mogła mieć więcej niż osiemnaście lat i była bardzo szczupła. Jej włosy, długie i puszyste, miały kolor ciemnego złota. W momencie, gdy weszli, dziewczyna skończyła pieśń, podziękowała za gromki aplauz skinieniem głowy, potrząsnęła włosami.<br>- Witajcie, mistrzu, witajcie - Drouhard, świątecznie odziany, podskoczył do nich żywo, pociągnął ku środkowi składu. - Witajcie i wy, panie Gerard... Zaszczyconym... Tak... Pozwólcie... Cne panie, cni panowie! Oto gość nasz zaszczytny, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego