Typ tekstu: Książka
Autor: Tulli Magdalena
Tytuł: W czerwieni
Rok: 1998
z wyrazem surowości i pogardy na twarzy. On, który zawsze wierzył, że czas to pieniądz, nie życzył sobie bezcelowej zwłoki: od razu spoczął na katafalku comme il faut, z gromnicami nad głową. Cały majątek, jaki mu pozostał - chińskie wazy ze słynnej prywatnej kolekcji - zapisał miastu. Raz zamkniętych powiek więcej nie raczył otworzyć, pogrzebano go niezwłocznie w rodzinnym grobowcu Strobblów, wykładanym porcelaną. Na pogrzeb przyszli tłumnie uczniowie gimnazjum realnego, którzy do mundurków przyszywali - kłując sobie palce - przedwojenne wojskowe guziki z lwem w koronie. Po tych guzikach rozpoznawali się przeciwnicy rozdzielania włosa na czworo, wrogowie wszelkiej mętności. Gimnazjalni belfrzy bili za nie liniałem
z wyrazem surowości i pogardy na twarzy. On, który zawsze wierzył, że czas to pieniądz, nie życzył sobie bezcelowej zwłoki: od razu spoczął na katafalku <foreign>comme il faut</>, z gromnicami nad głową. Cały majątek, jaki mu pozostał - chińskie wazy ze słynnej prywatnej kolekcji - zapisał miastu. Raz zamkniętych powiek więcej nie raczył otworzyć, pogrzebano go niezwłocznie w rodzinnym grobowcu Strobblów, wykładanym porcelaną. Na pogrzeb przyszli tłumnie uczniowie gimnazjum realnego, którzy do mundurków przyszywali - kłując sobie palce - przedwojenne wojskowe guziki z lwem w koronie. Po tych guzikach rozpoznawali się przeciwnicy rozdzielania włosa na czworo, wrogowie wszelkiej mętności. Gimnazjalni belfrzy bili za nie liniałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego