rządu ostro odgryzł się wczoraj prezydentowi. Ani mu w głowie oddanie władzy - zarówno w kraju, jak i w partii&lt;/&gt;<br>Leszek Miller powraca do formy sprzed wypadku. Wczoraj nie tylko poprowadził obrady rządu, ale na dobre wrócił do gry. &lt;q&gt;- Będę premierem i będę szefem partii do końca&lt;/&gt; - oświadczył.<br>Tym samym po raz kolejny udowodnił, że nie zamierza słuchać niczyich porad, nawet prezydenta. To właśnie Aleksander Kwaśniewski sugerował Millerowi: Zastanów się, czy chcesz kierować rządem, czy partią.<br>Wczoraj rano Miller rozmawiał jeszcze telefonicznie z Kwaśniewskim. SLD zamarło w oczekiwaniu: z czego zrezygnuje premier?<br>O tym, że powinien na coś się zdecydować, przekonani byli