układach nie bardzo było wiadomo, czy jest wobec nich jeszcze studentką, czy już koleżanką. Próby przeciągały się, kończąc nierzadko w Hawełce albo Spatifie. Anię, ponieważ nie piła alkoholu i miała anemię, dożywiano owocami z pobliskiego Kleparza.<br>Premiera odbyła się w połowie października, i choć nie było to nadzwyczaj udane przedstawienie, recenzenci chwalili role Florka (Jerzy Bińczycki), Rozalindy (Ewa Ciepiela) czy Belindy (Halina Kuźniakówna) oraz sprawność aktorów w tej na staropolską ludowość stylizowanej sztuce. Ją zauważono jako "wdzięczną młodość". Wszystko pysznie, tylko granie w Starym Teatrze trzeba było pogodzić z zajęciami w szkole na trzecim roku, niewielkimi epizodami w Teatrze Telewizji, jeszcze