Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
w kierunku drzwi.
- Co tu się dzieje, mamo? - zapłakana Iw staje między nimi.
W łóżku do jej ojca przytula się młoda, piękna kobieta o długich, jasnych włosach. Poznajesz ją! To pani Hela, kiedyś przyniosła ci czekoladę. Dłonią wyciera rozmazaną wokół ust szminkę. Wydaje się zawstydzona, spłoszona.
- Ty, parszywy Żydłaku! - krzyczy rozjuszona Julia. - Zmarnowałeś mi życie!
Matka od dawna pogardzała ojcem. Iw widziała jej ironiczne spojrzenia, niechętne skrzywienia ust, lekceważące gesty. Wiązała to z tamtą, coraz odleglejszą nocą, kiedy po przyjeździe z letniska zastały ojca z nagim, złotoróżowym ciałem w łóżku. Julia rzuciła się na tamtą kobietę. Parasolką waliła, gdzie popadło, po
w kierunku drzwi.<br> - Co tu się dzieje, mamo? - zapłakana Iw staje między nimi.<br> W łóżku do jej ojca przytula się młoda, piękna kobieta o długich, jasnych włosach. Poznajesz ją! To pani Hela, kiedyś przyniosła ci czekoladę. Dłonią wyciera rozmazaną wokół ust szminkę. Wydaje się zawstydzona, spłoszona.<br> - Ty, parszywy Żydłaku! - krzyczy rozjuszona Julia. - Zmarnowałeś mi życie!<br>Matka od dawna pogardzała ojcem. Iw widziała jej ironiczne spojrzenia, niechętne skrzywienia ust, lekceważące gesty. Wiązała to z tamtą, coraz odleglejszą nocą, kiedy po przyjeździe z letniska zastały ojca z nagim, złotoróżowym ciałem w łóżku. Julia rzuciła się na tamtą kobietę. Parasolką waliła, gdzie popadło, po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego