Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 1214
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1968
do szpitala: Czy pan się zgadza? Czy zgadza się pan iść do szpitala?
- Zgadzam się, byle szybko. Zadzwonię.
- I niech pan pamięta, że my nie mamy sposobu, żeby się z panem porozumieć, jeżeli pan teraz zaraz nie zatelefonuje pod podany numer. Czy zapisał go pan? Niech pan pamięta, że jeżeli rozłączymy się teraz to zgubimy się na dobre. A więc, jeżeli pan naprawdę chce pomocy, to proszę dzwonić i powodzenia.
- Dziękuję - mówi ślepy, odkłada słuchawkę na widełki i wsiąka w manhattańską noc. Zadzwoni, albo powiesi się.
Na miejsce jego głosu wstąpiła krótka piosenka, reklamująca jakiś środek od potu, gwarantujący suchość pod
do szpitala: Czy pan się zgadza? Czy zgadza się pan iść do szpitala?<br>- Zgadzam się, byle szybko. Zadzwonię. <br>- I niech pan pamięta, że my nie mamy sposobu, żeby się z panem porozumieć, jeżeli pan teraz zaraz nie zatelefonuje pod podany numer. Czy zapisał go pan? Niech pan pamięta, że jeżeli rozłączymy się teraz to zgubimy się na dobre. A więc, jeżeli pan naprawdę chce pomocy, to proszę dzwonić i powodzenia. <br>- Dziękuję - mówi ślepy, odkłada słuchawkę na widełki i wsiąka w manhattańską noc. Zadzwoni, albo powiesi się. <br>Na miejsce jego głosu wstąpiła krótka piosenka, reklamująca jakiś środek od potu, gwarantujący suchość pod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego