Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
granit położyli. Czyje to więc, kurna olek, właściwie jest?
Pomyśl, kurtka na wacie, Marek, jak by to było, gdyby nagle Niemcy wrócili i ci powiedzieli, że wynocha, bo to od zawsze było ich... I co? Potem oni będą odnajdywać nasze ślady. Ale jakie po nas zostaną ślady? Te krzywe komórki, rozlatujące się sracze czy bloki? To prawda, nikt tu niczego trwałego nie chciał zbudować, bo i po co? A oni budowali, jakby mieli tu być po wsze czasy. I co? I nic... A my wiemy, że przeznaczenia oszukać się nie da, nie ma co się przyzwyczajać.
To jest tak jak z tym
granit położyli. Czyje to więc, kurna olek, właściwie jest? <br>Pomyśl, kurtka na wacie, Marek, jak by to było, gdyby nagle Niemcy wrócili i ci powiedzieli, że wynocha, bo to od zawsze było ich... I co? Potem oni będą odnajdywać nasze ślady. Ale jakie po nas zostaną ślady? Te krzywe komórki, rozlatujące się sracze czy bloki? To prawda, nikt tu niczego trwałego nie chciał zbudować, bo i po co? A oni budowali, jakby mieli tu być po wsze czasy. I co? I nic... A my wiemy, że przeznaczenia oszukać się nie da, nie ma co się przyzwyczajać. <br>To jest tak jak z tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego