pornograficznych, które leżały w domu rodziców. Chciałem tak spróbować. Staruszkę tę pozostawiłem na strychu, chyba już wtedy nie żyła, nie ruszała się. Podpaliłem na strychu jakąś słomę i siano, chciałem zatrzeć ślady i chciałem, żeby ona się spaliła</> (...) <q>Zakrwawione palce umyłem w rosie i poszedłem do domu, spokojny byłem i rozluźniony, bez nerwów. Byłem zadowolony, nie żałowałem, że ją zabiłem</> (...) <q>Trzymałem ją drutem za szyję i ciągnąłem za domek. Krzyczała "O Jezu! O Jezu!, potem przestała krzyczeć, ale jeszcze się rzucała pode mną. Odbyłem stosunek, później odwróciłem ją na brzuch i było od tyłu. Jeszcze żyła, oddychała, to zadałem jej cios