Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Karan
Nr: 9-10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
mówi, że jestem psychicznie chory. Ciągle się uczę ale i tak jestem najgorszy. Ciekawe czy zdam? Pobrali mi krew. Widziałaś ciociu? W to miejsce wkłuwają igłę i to cały czas boli" - mówi szybko, łapie różne myśli. Ciągle jakby się spieszył, coś gonił.
Szybko odrabia również lekcje, uzupełnia ćwiczenia z polskiego, rozwiązuje zadania z matematyki. Czasem zamyka oczy na chwilę i mocno ściska zęby. Gdy już skończy odrabiać pracę domową, podskakuje z nogi na nogę i głośno się śmieje. Zaczepia inne dzieciaki. Chwyta je za ramiona i mocno przytrzymuje. Dzieci wyrywają się, denerwują, a on chce aby patrzyły mu prosto w oczy
mówi, że jestem psychicznie chory. Ciągle się uczę ale i tak jestem najgorszy. Ciekawe czy zdam? Pobrali mi krew. Widziałaś ciociu? W to miejsce wkłuwają igłę i to cały czas boli" - mówi szybko, łapie różne myśli. Ciągle jakby się spieszył, coś gonił. <br>Szybko odrabia również lekcje, uzupełnia ćwiczenia z polskiego, rozwiązuje zadania z matematyki. Czasem zamyka oczy na chwilę i mocno ściska zęby. Gdy już skończy odrabiać pracę domową, podskakuje z nogi na nogę i głośno się śmieje. Zaczepia inne dzieciaki. Chwyta je za ramiona i mocno przytrzymuje. Dzieci wyrywają się, denerwują, a on chce aby patrzyły mu prosto w oczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego