Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
wręcz niechęć wielu redakcji do zamieszczania stosownych, nadsyłanych im sprostowań. Powszechna jednak jest potoczna opinia, że w wielu przypadkach redaktorzy naczelni i wydawcy w gruncie rzeczy nic nie mają przeciwko procesom (szczególnie spektakularnym), traktując je jako formę bezpłatnej, świetnej reklamy. Niekiedy sami je prowokują, a już na pewno wpisują w ryzyko firmy.

Tym bardziej że ryzyko to jest niewielkie. W przypadku przegranego procesu i tak na ogół kończy się tylko na obowiązku umieszczenia na łamach stosownych przeprosin, niekiedy sąd zasądza - nie tak dokuczliwą zazwyczaj - karę pieniężną. W Polsce nie może być mowy - jak zdarza się to na świecie - że przegrany proces
wręcz niechęć wielu redakcji do zamieszczania stosownych, nadsyłanych im sprostowań. Powszechna jednak jest potoczna opinia, że w wielu przypadkach redaktorzy naczelni i wydawcy w gruncie rzeczy nic nie mają przeciwko procesom (szczególnie spektakularnym), traktując je jako formę bezpłatnej, świetnej reklamy. Niekiedy sami je prowokują, a już na pewno wpisują w ryzyko firmy.<br><br>Tym bardziej że ryzyko to jest niewielkie. W przypadku przegranego procesu i tak na ogół kończy się tylko na obowiązku umieszczenia na łamach stosownych przeprosin, niekiedy sąd zasądza - nie tak dokuczliwą zazwyczaj - karę pieniężną. W Polsce nie może być mowy - jak zdarza się to na świecie - że przegrany proces
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego