Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
opieszale poszedł otworzyć. Lucjan przerwał pracę i słuchał okrzyków zdziwienia i słów powitania. Głos męski powiedział: "Zaraz, przyniosę walizkę". Po upływie kilku minut dwaj mężczyźni jęli swobodnie gawędzić za ścianą. Lucjan przysłuchiwał się chwilę, ale zaraz wziął się z powrotem do pracy. Za oknem słychać było poszum skrzydeł gołębich i śpiew kuśnierza. Śnieg już nie padał i jeszcze większa jasność rozlała się po pokoju. W pewnej chwili Lucjan uczuł czyjąś obecność za plecami. Obejrzał się i znieruchomiał. Tuż stało widmo średniego wzrostu, niezmiernie chude, o wielkiej głowie i masie spiętrzonych włosów nad czołem. Był to mężczyzna młody jeszcze chyba, ale jego
opieszale poszedł otworzyć. Lucjan przerwał pracę i słuchał okrzyków zdziwienia i słów powitania. Głos męski powiedział: "Zaraz, przyniosę walizkę". Po upływie kilku minut dwaj mężczyźni jęli swobodnie gawędzić za ścianą. Lucjan przysłuchiwał się chwilę, ale zaraz wziął się z powrotem do pracy. Za oknem słychać było poszum skrzydeł gołębich i śpiew kuśnierza. Śnieg już nie padał i jeszcze większa jasność rozlała się po pokoju. W pewnej chwili Lucjan uczuł czyjąś obecność za plecami. Obejrzał się i znieruchomiał. Tuż stało widmo średniego wzrostu, niezmiernie chude, o wielkiej głowie i masie spiętrzonych włosów nad czołem. Był to mężczyzna młody jeszcze chyba, ale jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego