Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 50
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
pisarze którzy woleli - powiedzmy - słodycze.
Byli pryncypialiści i byli nihiliści.
Byli eleganci i byli kloszardzi.
Byli ci i byli owi.
Pewnym urozmaiceniem była obecność grupki pisarek feministek oraz pierwszego znanego mi pisarza-feministy.
Interesowała mnie jego postać i zwłaszcza twórczość, ale o kontakt nie było łatwo.
Ilekroć zdarzało mi się spotykać feministki oraz towarzyszącego im niezmiennie Feministę, tylekroć czułem pewien - delikatnie mówiąc - lodowaty powiew.
Co skądinąd świadczy, iż był to zespół autorski nie pozbawiony intuicji.
W takim gronie jakże niekiedy mi odległym i jakże niekiedy mi bliskim spędziłem trzy miesiące.
W takim gronie oglądałem Amerykę.
W takim gronie zwiedziłem np. w
pisarze którzy woleli - powiedzmy - słodycze.<br>Byli pryncypialiści i byli nihiliści.<br>Byli eleganci i byli kloszardzi.<br>Byli ci i byli owi.<br>Pewnym urozmaiceniem była obecność grupki pisarek feministek oraz pierwszego znanego mi pisarza-feministy.<br>Interesowała mnie jego postać i zwłaszcza twórczość, ale o kontakt nie było łatwo.<br>Ilekroć zdarzało mi się spotykać feministki oraz towarzyszącego im niezmiennie Feministę, tylekroć czułem pewien - delikatnie mówiąc - lodowaty powiew.<br>Co skądinąd świadczy, iż był to zespół autorski nie pozbawiony intuicji.<br>W takim gronie jakże niekiedy mi odległym i jakże niekiedy mi bliskim spędziłem trzy miesiące.<br>W takim gronie oglądałem Amerykę.<br>W takim gronie zwiedziłem np. w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego