Typ tekstu: Książka
Autor: Rudniańska Joanna
Tytuł: Miejsca
Rok: 1999
który dużo znaczył dla mojej kariery. Urodził się. Nie będę wygłaszała mowy. Jest cholernie duszno, a wy słuchaliście tego rok temu. Dam mu prezent i idę do baru. Ten szampan jest za słodki, za różowy i za ciepły.
Roześmiał się tylko doktor Koch.
- Brawo, Monika! - powiedział głośno.
Monika wyjęła spod stołu pudełko z S. Spielbergiem, postawiła na blacie i popchnęła w stronę Eliasza.
- To dla ciebie, Eliaszu - powiedziała. - Kosztowało to majątek, ale Aya i Sebastian dorzucili się. Aya powiedziała, że będziesz zadowolony. Chodźmy stąd, niech bachory bawią się same. Na pewno o tym marzą.
Wstała. Doktor Koch wstał również.
- Idziemy - powiedział
który dużo znaczył dla mojej kariery. Urodził się. Nie będę wygłaszała mowy. Jest cholernie duszno, a wy słuchaliście tego rok temu. Dam mu prezent i idę do baru. Ten szampan jest za słodki, za różowy i za ciepły.<br>Roześmiał się tylko doktor Koch.<br>- Brawo, Monika! - powiedział głośno.<br>Monika wyjęła spod stołu pudełko z S. Spielbergiem, postawiła na blacie i popchnęła w stronę Eliasza.<br>- To dla ciebie, Eliaszu - powiedziała. - Kosztowało to majątek, ale Aya i Sebastian dorzucili się. Aya powiedziała, że będziesz zadowolony. Chodźmy stąd, niech bachory bawią się same. Na pewno o tym marzą.<br>Wstała. Doktor Koch wstał również.<br>- Idziemy - powiedział
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego